czwartek, 30 sierpnia 2012

Chwila orzeźwienia :)




Strasznie dziś męczący dzień, ciągłe schodzenie z drugiego piętra z ciężkimi rzeczami i z powrotem. Nie wiem ile razy pokonałam taką trasę ale można by było stwierdzić, że niezły trening wykonałam :) Ale niestety czeka jeszcze na mnie nielubiany Stretch 40. Czterdzieści minut rozciągania zawsze mnie nudzi i tylko odliczam do końca. Zdecydowanie wolę skakać. Jest to ostatni trening w planie podstawowym, więc na pewno go wykonam jeszcze dziś lub w jutrzejszy REST. Niezłe rozciąganie może mnie dobrze przygotować do treningu zaawansowanego. Strasznie ciekawa jestem jak będę znosiła ponad godzinne treningi, to mniej więcej o 15 minut dłużej niż w planie podstawowym, ale jakoś dam radę - MUSZĘ dla własnej satysfakcji.  


Zaplanowałam jeszcze zdać Wam recenzję na temat serum, które systematycznie stosuję przed treningiem. Jest to Slim Extreme 3D, aktywne serum modelujące brzuch i pośladki firmy Eveline. Stosuję go na brzuch i plecy, kilka minut przed ćwiczeniami. 

Notka producenta: 

DO SKÓRY WRAŻLIWEJ I SKŁONNEJ DO ALERGII
 
- Rzeźbi i modeluje brzuch i talię
- Ujędrnia i podnosi pośladki
- Wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej
 
Innowacyjna formuła Aktywnego Serum Modelującego Brzuch i Pośladki, opracowana w laboratorium Eveline Cosmetics o żelowej konsystencji, zawiera nowatorski i niezwykle skuteczny składnik Body Firm and Sculpt Complex. Natychmiast po nałożeniu, nanocząsteczki zawarte w żelu tworzą „niewidoczną siateczkę” napinającą skórę brzucha i pośladków. Serum zawiera aktywne komponenty ujędrniające, wzmacniające strukturę skóry i zwiększające efektywność preparatu.
 
SKŁAD I DZIAŁANIE:
Wyciąg z bluszczu i kofeina odgrywają ważną rolę w spalaniu i utlenianiu kwasów tłuszczowych.
Wyciąg ze skrzypu pobudza krążenie krwi, poprawia jędrność i elastyczność skóry, przywraca zdrowy koloryt, wspomaga przemianę materii.
Centella asiatica wzmacnia włókna kolagenu i elastyny, zapobiega powstawaniu rozstępów.
Wyciąg z alg Laminaria głęboko nawilża i doskonale odświeża skórę.
 
EFEKTY JUŻ PO 2 TYGODNIACH STOSOWANIA:*
Wyraźne naprężenie i ujędrnienie skóry brzucha i pośladków do 50%
Wyczuwalne podniesienie i jędrność pośladków do 60%
Optyczne wyszczuplenie i wymodelowanie kształtów sylwetki do 65%
 
 
 W rzeczywistości kolor opakowanie jest o wiele ciemniejszy, nie mam pojęcia czemu producent wstawia takie zdjęcia, bo potencjalny klient będzie miał problem z odnalezieniem produktu, bynajmniej ja tak miałam ;/
Cena jest dosyć niska, waha się w granicach 15 złotych. Po zastosowaniu jest przyjemne uczucie chłodu co sprawia, że ma się wrażenie natychmiastowego działania. Skóra jest gładka, jakby bardziej napięta oraz szybko się wchłania. Świetna konsystencja zielonkawego żelu i przyjemny zapach. Jest bardzo wydajny, jestem już w trakcie trzeciej sztuki, jedna starcza gdzieś na 2 miesiące może nawet dłużej. Szczerze polecam wiedząc, że cudów nie zdziała ale czego się spodziewać po tak tanim kosmetyku.  Chciałabym jeszcze dodać, że bez ćwiczeń i systematyczności nikt nie schudnie i nie ujędrni ciała więc Drogie Panie do roboty.

wtorek, 28 sierpnia 2012

Poważone ciało !!!




Jeszcze zaspana, pijąc kawę chcę podzielić się z wami moją rekordową wagą. Wybiła ona równe 61 kg
Ostatnio chyba się ważyłam dwa tygodnie temu, więc 2 kg spadek bardzo cieszy. Cieszy tym bardziej, że jest najniższą jaką mam po porodzie. Plus jeszcze fakt, że to waga z przed ciąży ale to nie jest takie istotne bo kilka miesięcy przed zajściem :) przybyło mi się kilka kilo. Nie mam pojęcia ile ważyłam zawsze, domyślam się że w przedziale 56-58 kg. Nie potrzebowałam się kiedyś ważyć gdyż podobałam się sobie, to zrozumiałe. A na wagę stanęłam jak zauważyłam, że jakoś ubrania bardziej opięte są na ciele. Wiem, że waga nie jest wyznacznikiem ale to taki mój mały przełom, więc jestem bardziej zmotywowana, bo do zobaczenia 5 z przodu mało zostało. To tyle na temat wagi....

Jeśli chodzi o wczorajszy trening nie został wykonany ze względu na pojawienie się @ więc odpuściłam.
Dzisiaj, a nawet zaraz planuję wykonać Fire 55ez, więc ok godziny skakania mnie czeka. Trochę muszę się podbudować, bo @ zawsze mnie jakoś demotywuje. Zawsze coś przeszkadza lecz nie mogę machnąć ręką bowiem ostatnio to się parę razy zdarzyło. W takim razie dawka motywacji powinna pomóc.



















niedziela, 26 sierpnia 2012

Zwykłe mazidło !

Post dzisiejszy poświęcam pielęgnacji mojego brzucha, który jak wiecie po porodzie nie wygląda za dobrze. Rozstępów prawie nie mam, jedynie na boczkach ale za to zastrzeżenia wielkie mam do jego jędrności, moim zdaniem to jedna wielka galareta :)
Skończyło mi się na dniach jedno mazidło. Mazidło dlatego, że innych funkcji nie dostrzegam. A o to on: 


Notka producenta to: 
Mleczko ujędrniające 25+ przeznaczone jest dla kobiet młodych, energicznych, zadbanych, wymagających od preparatu poza podstawową pielęgnacją nawilżającą silnego działania ujędrniającego. Formuła anti-ageing zapewnia zachowanie zdrowej i młodej skóry przez wiele lat.
Mleczko zawiera vital slim complex (kofeina + algisiumC) o silnym działaniu ujędrniającym oraz drenującym. Zapewnia uwalnianie tłuszczu z komórek, przez co następuje szybsze jego spalanie. Podtrzymuje i zwiększa elastyczność skóry. 

Kupiłam ten produkt bo skusiła mnie niska cena i to że jest przeznaczony dokładnie dla mojego wieku..
Plusy: 
-fajna konsystencja, przez długi czas można mleczko wmasowywać w skórę
-zapach, kojarzący mi się z męskimi produktami 
 Minusy:
-słabo nawilża,żadnych właściwości ujędrniających czy drenujących nie zauważyłam,można to włożyć między bajki
-mleczko wolno się wchłania, długo czułam jak się klei na skórze co strasznie mnie irytowało 

 Używałam go dwa razy dziennie rano i wieczorem po suchym masażu. Starczył mi na niecałe dwa miesiące. Swojego zadania nie spełnił, więc zdecydowanie nie polecam.
 
Przed ćwiczeniami używam jeszcze innego produktu ale to będzie temat na inny post.
Teraz rozglądam się nad nowym produktem, bo jak wspomniałam Soraya skończona. Zastanawiam się nad produktami Nivea Q10. Mary, która je wypróbowała i poleca zaciekawiła mnie tym filmikiem:





Jak się w końcu nas coś zdecyduję lub upoluję w drogerii to dam na pewno znać.
A może wy macie coś do polecenia??



piątek, 24 sierpnia 2012

Aktualizacja sadła :) & Grzybobranie

Nadal waga pokazuję error. Szlak by to trafił, kilka razy użyta, nie należała do najtańszych i już wysiadła. Nie sądzę, że to bateria bo oznakowanie wykończenia baterii jest inne, ale zakupię nową okaże się czy wyląduje w koszu. Lecz to nie ważne centymetr jest i to najskuteczniejszy pomiar masy ciała :)



 18.02.
30.07.
13.08.
24.08
 Brzuch
 93
 86
 86
  84
Kość Biodrowa
 93
 87
 87
 87
 Pod Biustem
 85
 79
 78
 78
 Wcięcie/Talia
 ?
 74
 74
 73
 Pępek
 88
 81
 81
 80
 Biust
 95
 91
 90
 90
 Pośladki
 97
 91
 91
 91
 Udo
 58
 54
 53
 53
 Biceps
 27
 25
 24
 24
 Waga
 68,8
 63,5
 63,0
 ?

Powolutku spada brzuch i o to chodzi. Nie zależy mi strasznie na czasie ale na długotrwałym efekcie. Tabelka nie chciała mi wskoczyć na środek, zawsze taki sam problem a czasu brak na bawienie się takimi rzeczami bo mały zaraz chate rozniesie.

A teraz trochę z innej beczki... dziś wybraliśmy się do lasu poszukać grzybków. Trochę ich znaleźliśmy ale najważniejsze że są to bardzo cenione gatunki. A mianowicie borowiki inaczej nazywane prawdziwki. 


Słaba jakość zdjęcia ale telefon to nie lustrzanka, niestety.  Uwielbiam grzybobrania ale należę do tych osób co tylko zbierają ale nic z nich nie robią. Zazwyczaj oddaję. Pochwalę się jeszcze że mój synuś znalazł jednego, już wie co dobre :)
A wy w tym roku byliście na grzybobraniu???


czwartek, 23 sierpnia 2012

Powrót na właściwe tory...

Na szczęście zebrałam się w sobie i od ostatniego posta ćwiczę regularnie. Dziś mogę pochwalić się, że skończyłam jedenasty tydzień ćwiczeń - według rozpiski. Jeszcze tylko tydzień i zaczynam poziom zaawansowany. 


Tak właśnie wygląda mój plan treningowy. Jak wcześniej wspominałam jest trochę zmodyfikowany w moim wykonaniu ale chciałam wam pokazać jak to mniej więcej wygląda. 

Co do ćwiczeń w Olsztynie, oj mam trochę zastrzeżeń. Oprócz malutkich :) przerw w planie nie skacze mi się zbyt fajnie. Po pierwsze ślizgam się na panelach jak na lodzie, w bloku jest strasznie duszno przez co ćwiczenia nie wychodzą jak powinny. Pocieszam się tym, że ważne jest że w ogóle się ruszam i lecę dalej...

Dzisiaj króciutko ale rzeczowo. Trzymajcie się :*

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Nieobecność & Olsztyn

Kilka dni mnie nie było i na razie nadal będę się  rzadko pojawiać do przyszłego tygodnia. Zawitałam do Olsztyna pozałatwiać parę spraw. Trochę jestem zła na siebie bo jak zawsze wychodzi na to, że wizyta tutaj kończy się jakąś przerwą w ćwiczeniach. Nie ćwiczyłam już trzy dni, za to należą mi się baty. Dziś planuję się zebrać i dalej wrócić do planu, przecież jeszcze tylko ponad tydzień i zaczynam zaawansowaną część TF. 
Dziś wypada jeszcze mierzenie i warzenie. Nie będę wstawiała tabelki nadrobię to jak wrócę lecz mogę napisać że odnotowałam tylko 2cm spadku. Waga pokazała 58 ( w co nie wierze) a później error czyli nie biorę tego do siebie, ześwirowała po prostu.

Wstawiam trochę motywacji żeby nakręcić siebie i was. Na początek zdjęcia TF,... a później jak leci :*




 ....











Sporo ich ale muszę się nakręcić.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Masaż na sucho




Dzisiaj trochę o mojej pielęgnacji łazienkowej :)
Potrzebowałam czegoś konkretnie działającego, by poprawić wygląd skóry na brzuchu i udach. Szczotka wpadła mi w ręce w Rossmannie. Jest dosyć nie droga bo nieco ponad 10 zł. Solidnie wykonana i używam jej już 1,5 miesiąca codziennie po prysznicu. Na początku trochę sprawiała mi ból ale już przywykłam. Masuję na razie tylko brzuch, wykonuję to na sucho aż się skóra zaczerwieni później nakładam balsam ujędrniający ale to będzie temat na inny post. Robię nią kuliste ruchy, tak jak wspomniałam wcześniej aż do zaczerwienienia skóry! Po każdym jej użyciu ciało jest bardzo gładkie i co najważniejsze znikają rozstępy i to bardzo dobrze - nie sądziłam że jest na nie jakaś metoda. Co do cellulitu nie widzę na razie żadnej zmiany może dlatego że powinnam zmienić balsam. Jestem z niej bardzo zadowolona i polecam. 

Tu można znaleźć jej recenzje i wiele innych informacji o walce z cellulitem. 


U mnie cellulit nie znika ale widoczniejsza rzecz jaką są rozstępy.

A teraz może trochę o masażu na sucho.
Zauważono bowiem, że suchy masaż doskonale i w dość szybkim czasie stymuluje i polepsza pracę wszystkich układów wewnętrznych, uwalniając zablokowaną energię.
Zaletą tego masażu jest prosty i niewielki jednorazowy wydatek na szczotkę z naturalnego włosia. Włos musi być na tyle szorstki, żeby przy masowaniu natychmiast było widoczne miejscowe ukrwienie, ale na tyle miękki, żeby nie powodował zadraśnięć i nie rysował skóry. Wykorzystywany systematycznie tylko przez 5 minut codziennie, potrafi wywołać uzdrawiającą rewolucję w naszym organizmie.
Oddziałując bezpośrednio na skórę oczyszczamy ją ze zrogowaciałego naskórka, który zauważymy w czasie pierwszych masaży w postaci białego pyłu unoszącego się w powietrzu. Stymulujemy też pracę całego układu krwionośnego polepszając tym samym dostarczanie tlenu przez krew do wszystkich narządów organizmu. Dajemy możliwość efektywnego oczyszczenia organizmu od toksyn poprzez największy narząd wydzielniczy naszego ciała jakim jest skóra.
Masaż podrażnia receptory nerwowe na skórze całego ciała, pobudzając system odpornościowy, uruchamiając krążenie energetyczne, wyprowadzając nas tym samym ze stanu lenistwa i depresji.
Żeby kuracja zaczęła dawać trwałe rezultaty stosujemy ją codziennie od 2 do 3 miesięcy, później co drugi dzień.
Na początku kuracji odczucia mogą być różnorakie, nawet dziwne, niedługo jednak polubimy ten zabieg, a z czasem zauważymy, że nie możemy się bez niego obejść.
Z każdym dniem będziemy ścierać z naszego życia problemy – z ciała i z duszy :)

wtorek, 14 sierpnia 2012

Wyeliminujmy Błędy !!!

Kiedy zaczynamy ćwiczyć często sądzimy, że rezultaty przyjdą bardzo szybko. Mija miesiąc, potem drugi, i następny, i następny. Sylwetka nie wygląda tak dobrze, jak moglibyśmy sobie tego życzyć. Do tematu błędów, które zdarza nam się popełniać w treningowej rutynie trzeba ciągle i ciągle powracać. Dlaczego? Ponieważ często zapominamy o podstawowych zasadach dobrego treningu i nieustannie popełniamy drobne wykroczenia przeciwko zdrowiu i kondycji. Dlatego dzisiaj mam dla Was porcję rzeczy o których powinniśmy pamiętać.  


Czytaj opisu ćwiczeń, słuchaj co mówi do Ciebie prowadzący - wiele systemów ćwiczeń, wymagają skrupulatnego wykonywania sekwencji ruchów a przede wszystkim prawidłowego brania wdechów i wydechów. Jeśli patrzysz tylko na obrazek i próbujesz powtórzyć pozę, prawdopodobnie nie wyniesiesz z ćwiczenia żadnej korzyści. Ponadto, przysiady, pompki czy wymachy nóg wymagają zwykle precyzji ruchu i zachowania określonych kątów między kończynami i kończynami a podłogą – to warunek aby pracowały odpowiednie grupy mięśni. 


Czas na regeneracje - jeśli ćwiczysz zbyt dużo a odpoczywasz zbyt mało, to nie tylko nie dajesz organizmowi szans na regenerację, ale także stymulujesz produkcję hormonu stresu, kortyzolu. Jego wpływ na ciało jest bardzo niszczący, a na dodatek powoduje on gromadzenie tkanki tłuszczowej.
 


Nie popadaj w rutynę - masz stały od lat zestaw ćwiczeń, który pomógł jednej czy drugiej części ciała. Niestety, jest mała szansa, że te ćwiczenia jeszcze będą miały jakiś efekt. Idealnie jest co pół roku modyfikować gimnastyczną rutynę, aby zmuszać ciało do pracy w inny sposób. Jeśli skupiasz się tylko na brzuszkach, zrób przerwę na kilka miesięcy i zajmij się pupą i ramionami – im na pewno też przydadzą się ćwiczenia.


Wygodastrój jest jednym z ważniejszych elementów decydujących o jakości treningu, gdyż nic tak nie przeszkadza w ćwiczeniu jak źle dobrany strój. Za to dobrze dobrane buty do dyscypliny zminimalizują kontuzje.


Motywacja - by osiągnąć sukces należy ciężko trenować, trzymać się prawidłowej diety i rezygnować z różnych pokus. Aby to osiągnąć trzeba być osobą silnie zmotywowaną do pracy. Dlatego bardzo ważne jest by ustalić sobie cel ,który chcemy wywalczyć i trzymać się drogi do jego realizacji. Praca nad własnym ciałem wymaga wielkiego poświęcenia, a na efekty trzeba czekać długo. Właśnie dlatego trening przyczynia się do wytrenowania nie tylko ciała, ale też umysłu, poprawiając nasz upór w dążeniu do celu. Korzystne zmiany w wizerunku naszego ciała przyczyniają się do silnej motywacji do pracy, aby uzyskane wyniki były jeszcze lepsze! Dlatego warto raz na jakiś czas wejść na wagę czy zrobić sobie zdjęcie w samej bieliźnie, aby po miesiącu czy dwóch porównać sobie jak wyglądaliśmy wcześniej, a jak wyglądamy teraz. Zmiany muszą być widoczne, a kiedy je zaobserwujemy to dostaniemy dodatkowego 'kopa' do dalszej pracy.


Nie odpuszczaj - jeśli chcesz widzieć rezultaty, systematyczność jest elementem którego nie można ominąć. Niezależnie od celu jaki chcesz osiągnąć, czy chcesz zwiększyć masę mięśniową, czy też zmniejszyć wagę ciała, systematyczność staje się priorytetem. Aby osiągnąć najlepsze rezultaty, musisz trenować regularnie. Opuszczanie treningów przyczyni się tylko i wyłącznie do zmniejszenia rezultatów. Istnieje szczególna sytuacja, w której pożądane jest ominięcie jednego lub nawet kilku sesji ćwiczeniowych, mianowicie w sytuacji, kiedy czujesz, że twoje ciało nie zregenerowało się w pełni po wcześniejszych treningach.



Nie dla innych - często zdarza się, że trenujemy chcąc podobać się partnerowi. Inni trenują by mieć piękne ciało, co niewątpliwie jest atutem w przypadku zamiłowania do przelotnych flirtów. Jest to błędne rozumowanie, które nie przyniesie w dłuższym okresie czasu nic dobrego. Partner rozstanie się z nami i cały plan mający na celu zaimponowanie mu zostanie zniweczony. Jeśli trenujesz, to rób to tylko i wyłącznie dla siebie.  

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Centymetr prawdę Ci powie...


Tak jak się spodziewałam... podsumowanie tygodnia nie przyniosło nic nowego. Centymetr i waga była dziś dla mnie bezlitosna. Nic dziwnego, po tylu grzechach w tym tygodniu, moje ciało przegrało. Nie ma co się przejmować... nastał nowy tydzień, a z nim dalsze treningi i lepszy humor. Może akurat ten tydzień będzie tym przełomowym. Kto wie...

A tak wyglądają moje wymiary:


 18.02.
30.07.
06.08.
13.08
 Brzuch
 93
 86
 85
 86
 Biodra
 93
 87
 87
 87
 Pod Biustem
 85
 79
 78
 78
 Wcięcie/Talia
 ?
 74
 74
 74
 Pępek
 88
 81
 81
 81
 Biust
 95
 91
 90
 90
 Pośladki
 97
 91
 91
 91
 Udo
 58
 54
 53
 53
 Biceps
 27
 25
 24
 24
 Waga
 68,8
 63,5
 62,7
 63,0

Nie ma co narzekać, zastoje się zdarzają i u mnie jest to bardzo częste. Trzeba wtedy być dobrej myśli. Czasami jak być w humorze jak cię wszystko drażni...?? pomyśleć o tym że po treningu jesteś szczęśliwa i spełniona :)

Zauważyłam, że mało piszę o treningach a głównie miał być o tym blog. Tylko że nudno codziennie pisać o tym samym dlatego zawsze poświęcać będę jeden post na podsumowanie tygodnia zmagań. 

Więc tak:
  06.08. Hiit 20 oraz Core 20 -trening interwałowy i trening na mięśnie brzucha, w sumie trwał 42:30, spalonych 600 kcal. 
  07.08. Rest i grzechy :/
  08.08. Fire 45 oraz Stretch 10 -trening aerobowy i rozciąganie, trwał 49:36, spalonych 667 kcal.
  09.08. Hiit 25 i Core 20- interwał niesamowicie wyczerpujący w którym 20 minut jedziesz jak sapiący pies :) oraz trening na mięśnie brzucha, czas 48:01, ubyło 636 kcal.
  10.08. Fire 55ez - trening aerobowy trwający 59:17, spalone 729 kcal.
  11.08. Hiit 20 oraz Core 20 -interwał z ćwiczeniami na brzuch, czas 42:22, spalone 591 kcal.
  12.08. Fire 30, Stretch 10 -trening aerobowy z rozciąganiem, czas 45:43, spalone 510 kcal.

Dzisiejszy oczywiście też wykonałam. Jak widać nie odpuszczam wcale i o to chodzi. Jeden dzień przerwy od ćwiczeń jest konieczny, żeby organizm się zregenerował choć trochę. Nie zapominajcie o tym.

Na koniec może nieco inspiracji plażowych :) lato się kończy, pogoda nie wiadomo czy przyjdzie zatem zostało chyba tylko popatrzeć :)